Dzikie zwierzęta na szlaku.
Wiosna przyszła! Ptaszki śpiewają. Kózki skaczą. Niedźwiadki obudziły się ze snu. Nas też jakby coraz więcej na szlakach, w lasach, na ścieżkach wszelakich. Nie trudno w takiej sytuacji o bliskie spotkanie nas ludzi i dzikich zwierząt. Pół biedy, jak to będzie zając. Co najwyżej stoczycie bój o marchewkę. Jednak, gdy na drodze stajemy oko w oko z dzikiem, niedźwiadkiem, czy innym jeleniem, wówczas przed oczami, w sekundę przebiega nam całe życie. Rachunek sumienia sam się wystawia tak u nas, jak i dzikiego zwierza, po czym przychodzi czas na reakcję.
Prawda jest taka, że dzikie zwierzęta z zasady unikają kontaktu z ludźmi. Jeśli tylko mają możliwość nas zwęszyć, czy usłyszeć, uciekają w przeciwnym kierunku. Niestety nasze siedliska coraz mocniej wchodzą w ich naturalne tereny. Dodatkowo ludzka ciekawość niektórym nakazuje zaglądnięcie, czy w gawrze misio nadal śpi, albo czy ten jeleń co spaceruje na trasie do Morskiego, to da ze sobą zrobić focię. To w tych momentach robi się nieprzyjemnie. Zwierzęta nie słyszały jeszcze o Insta, więc i potrzeby lansowania się nie mają. Uszanujmy to. Wiosna to również okres lęgowy, tak więc matka z młodym zawsze będzie bardziej skłonna do agresji w obronie potomstwa. Kto jest rodzicem, ten wie.
Co gdy spotkamy na naszej trasie dzikie zwierzę?
Przede wszystkim spokój. Wiem, że łatwo się mówi, jednak krzyki, ucieczka, czy rzucanie kamieniami we „wroga” sprawdzi się dopiero w przypadku faktycznego jego ataku. W rzeczywistości prędzej zwierzę rozsierdzicie, a wtedy przekonacie się, kto miał lepszy czas na 100. Jeśli nie możesz się powoli wycofać, stój spokojnie w miejscu z uniesionymi rękoma. Nie w geście poddaństwa, tylko by wydawać się większym. Mów spokojnym głosem, by zwierzę miało szansę rozpoznać cię jako człowieka. Nie nawiązuj kontaktu wzrokowego i przede wszystkim, nie odwracaj się do zwierzęcia plecami. W razie czego, niesiony plecak potraktuj jako swoją tarczę. W razie faktycznego ataku niedźwiedzia, połóż się na brzuchu na ziemi, osłaniając kark i głowę rękoma. Staraj się nie wykonywać żadnych ruchów. Gdyby szarżował na ciebie dzik, uciekaj zygzakiem, a jeśli masz możliwość wdrapać się na jakąś przeszkodę, nie waha się. Dziki nie stały w kolejce po skoczność.
Prewencja, to złoty środek na większość problemów. Tak więc pamiętajcie:
– zachowajmy prawo do prywatności zwierząt.
– Nie podchodźcie do nich, by zrobić im zdjęcie. Szczególnie, gdy w pobliżu są młode.
– Trzymajcie się szlaków
– Pieski wyprowadzajcie na smyczy- dla bezpieczeństwa psa, by nie został zaatakowany przez dzikie zwierzę. Bezpieczeństwa dzikich zwierząt, by wasz pupil nie zaatakował ich oraz waszego bezpieczeństwa, by sprowokowane zwierzę przez waszego psa, nie zaatakowało również was.
– Pod żadnym pozorem nie karmcie dzikich zwierząt! Nie tylko może im to zaszkodzić, ale przyzwyczaja je do łatwej zdobyczy.
– Zabierajcie ze sobą swoje śmieci, szczególnie po jedzeniu. Ich zapach wabi zwierzęta na trasy, którymi się poruszamy.
– Chodząc po lesie, nie bądźcie zbyt cicho. Normalna rozmowa, nasze kroki, stukot kijków trekkingowych, często wystarczy byśmy zostali usłyszani.
– Zanim gdzieś usiądziecie, czy zrobicie krok w trawie, szczególnie w słoneczne dni, spójrzcie czy nie wygrzewa się tam jakaś żmijka.
Z ratowniczo-górskimi pozdrowieniami
KaWa
#pierwszapomoc#atak#atakdzikichzwierzat#pomoc#góry#pomocwgórach#urazywgórach#apteczka#urazy#wypadek#apteczkanaszlaku#beskidy#góryopawskie#izery#niedźwiedź#dzik#jeleń#żmija