fb

Przedwiośnie i przedzimie – jak się przygotować do turystki w przejściowych porach roku?

Przejściowe pory roku mają to do siebie, że chociaż zawsze na horyzoncie czai się zima, a naszych głowach są nastroje z cieplejszych dni. Przedwiośnie to czas, kiedy musimy pamiętać, że w górach warunki mogą być trudne i zbliżone do zimowych. Przedzimie natomiast powinno być dla nas wstępem do zimy, a nie tylko końcówką kalendarzowej jesieni.

Zapraszam do zapoznania się z krótkim poradnikiem jak traktować przejściowe pory roku w górach. Pragnę tutaj podkreślić, że istnieją takie pory roku jak przedwiośnie lub przedzimie. Nie mam zamiaru odkrywać Ameryki, lecz pragnę usystematyzować wiedzę o przejściowych porach roku w górach.

Przedwiośnie i przedzimie – klimatyczne przejściowe pory roku, bez kalendarzowych widełek.

Przedwiośnie i przedzimie to uzupełniające pory roku występujące w strefie klimatu umiarkowanego. Często nazywamy je przejściowymi porami roku, ponieważ stanowią płynne pośrednictwo do/z klimatycznej zimy. O klimatycznych porach przejściowych mówimy, kiedy średnie dobowe temperatury powietrza mieszczą się w przedziale pomiędzy 0 a 5 °C. Różnica jest taka, że w przypadku przedzimia mówimy o tendencji malejącej, natomiast w przypadku przedwiośnia mówimy o tendencji wzrostowej.

To kiedy mamy do czynienia z przejściową porą roku określamy zakresem temperatur, a nie datami w kalendarzu. Przedzimie w polskich górach pojawia się niekiedy końcem października. Przedwiośnie w polskich górach z kolei może trwać nawet do połowy maja.

Pisząc innymi słowami, przedzimie to przejściowa pora roku charakteryzująca się ochładzaniem przed zimą. Z kolei przedwiośnie to przejściowa poru roku charakteryzująca się ocieplaniem po zimie. Ma to oczywiście niebagatelny wpływ na przyrodę w górach oraz warunki panujące na szlakach.

Uzupełniające pory roku to bardzo zróżnicowane warunki na szlakach.

Latem możemy być przygotowani na intensywne stałe lub przelotne deszcze, co z kolei skutkuje mokrymi śliskimi skałami lub błotem na szlakach. Zimą spodziewamy się niskich temperatur, głębokiego śniegu i oblodzenia w przewiewnych miejscach. Latem i zimą warunki są podobne od dolin ku szczytom z tendencją do pogarszania się warunków wraz ze wzrostem wysokości.

Jednym z elementów wspólnych dla przedwiośnia i przedzimia jest bardzo duży przekrój warunków panujących na szlakach. Wędrując po górach w trakcie uzupełniających pór roku musimy być przygotowani na kumulację wszystkich trudnych warunków na szlakach. Najprostszy schemat, jaki przychodzi mi do głowy jest taki:

  • na nasłonecznionych terenach podgórskich możemy spodziewać się warunków bardziej letnich;
  • w głębokich zacienionych górskich dolinach pojawia się oblodzenie;
  • na średniej wysokości stokach i grzbietach górskich możemy odczuwać przeszywający zimny wiatr, może być drobny śnieg lub śnieg z deszczem, do tego oblodzenie szlaków;
  • w wyższych partiach gór warunki mogą być stricte zimowe, a w okresie przedwiośnia dodatkowo może być wysoki stopień zagrożenia lawinowego.

Wiele zależy od pogody, lokalnego mikroklimatu oraz ukształtowania terenu. Jeżeli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności lub chcemy mieć pewność co do panujących warunków, warto sięgnąć do podstaw bezpieczeństwa turystyki górskiej. Chyba każdy ekspert od bezpieczeństwa w górach podkreśla jak duże znaczenie mają aktualne informacje o warunkach w górach. Właśnie dlatego dobrze jest z pytaniem o stan szlaków zadzwonić do schroniska turystycznego, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego lub Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego. Niekiedy cenne informacje uzyskamy również u pracowników górskich parków narodowych.

Wybierając się w góry przedwiośniem i przedzimiem przygotuj się zarówno na ciepło, jak i na zimno.

Przejściowe pory roku charakteryzują się dużą różnicą temperatur (zwłaszcza w bezchmurne dni) w ciągu doby oraz w zależności od wysokości nad poziomem morza, a także nasłonecznienia stoku. Musimy być zatem przygotowani zarówno na bardzo niską odczuwalną temperaturę powietrza, jak i na wysoką.

Przedzimie oraz przedwiośnie to pory roku, kiedy słońce jest dość nisko, ale dostarcza sporo ciepła do atmosfery. Właśnie dlatego, w głębokich zacienionych górskich dolinach pojawiają się oblodzenia, które przy zbiegu kilku czynników mogą trwać całą dobę. Ruszając wcześnie rano w góry lub wracając późnym popołudniem, w dolinach mamy do czynienia z bardzo niską odczuwalną temperaturą.

Stoki górskie, zwłaszcza południowe, mogą być w ciągu dnia bardzo nasłonecznione. Przy bezwietrznej pogodzie, temperatura odczuwalna jest zatem bardzo wysoka. Chłodny wiatr charakterystyczny dla uzupełniających pór roku potrafi jednak znacząco obniżyć komfort cieplny naszego ciała. Jest to zaledwie kilka przykładów, które nie wyczerpują różnorodności warunków panujących w górach podczas przedwiośnia i przedzimia. Aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji, powinniśmy wybierać się w góry ubrani na cebulkę, w plecaku mieć termos z ciepła herbatą oraz apteczkę wyposażona w m.in. folię NRC.

Wybierasz się na krokusy w górach? Pamiętaj, że wiosna w mieście to jeszcze przedwiośnie w górach.

Krokusy w górach kojarzą się nam z wiosną. Pamiętajmy jednak, że wiosna jest ciepła i przyjemna, ponieważ podczas klimatycznej wiosny średnie dobowe temperatury powietrza wahają się pomiędzy 5 a 15°C. Krokusy są jednak zwiastunami wiosny w górach, dlatego najczęściej wybieramy się na poszukiwanie krokusów podczas klimatycznego przedwiośnia. Wybierając się zatem na krokusy, zwłaszcza w wyższe partie gór, nie popadajmy w wiosenny hurraoptymizm, lecz racjonalnie dobierzmy ubiór i wyposażenie do panujących warunków.

Piękna złota polska jesień w górach? Jesienne morze mgieł? Pamiętaj, że w górach klimatyczne przedzimie zaczyna się dość wcześnie.

Jesień w górach budzi w nas skojarzenia ze złotymi liśćmi buków, czerwonymi murawami w tatrzańskim piętrze hal lub morzem mgieł zalegających w dolinach i kotlinach śródgórskich. To wszystko wygląda pięknie, lecz musimy pamiętać, że pierwsze jesienne przymrozki w górach pojawiają się już w sierpniu. W przypadku gór, kalendarzowe pory roku (lato i jesień w tym przypadku) nijak się mają do warunków faktycznie panujących na szlaku.

Przełom września i października, kiedy w reglu dolnym jest najbardziej złoto, to z reguły już klimatyczne przedzimie. Pakując swój plecak pamiętajmy zatem o zabraniu odpowiedniej warstwy termicznej i przeciwwietrznej odzieży. Wspaniałe morze mgieł tworzy się podczas zjawiska inwersji, któremu towarzyszy duża różnica temperatur. W dolinach jest zimno i wilgotno, więc kumulują się tam mgły. Natomiast ponad górną warstwą mgieł/chmur świeci słońce, jest więc bardzo przyjemnie. Może się jednak pojawić wiatr, który znacząco obniży odczuwalną temperaturę. Jeżeli do dużej ilości wilgoci dołączy gruntowy przymrozek, może wystąpić oblodzenie szlaku, stąd tak ważne są raczki w okresie przedzimia.

PODSUMOWANIE

Jako przewodnik beskidzki i mieszkaniec Beskidów na co dzień odczuwam kaprysy górskiej pogody. Nasi przodkowie radzili sobie z tym na różne sposoby, co jako turyści możemy obserwować w strojach ludowych i tradycyjnej góralskiej architekturze.

Na szczęście, w XXI wieku mamy do dyspozycji bardzo lekką i wygodną odzież turystyczną, a ekwipunek zapewniający bezpieczeństwo na szlaku nie waży zbyt wiele. W myśl starej zasady “lepiej nosić jak się prosić”, wybierając się w góry podczas przedwiośnia lub przedzimia zawsze miejmy ze sobą czapkę i rękawiczki, ciepłą herbatę w termosie, a także grubsza odzież “na wszelki wypadek”. Dzięki profilaktyce, z górskiej wycieczki wrócimy jedynie z pozytywnymi wspomnieniami…

Do zobaczenia na szlaku! 👋
Radosław Szczepanek